O co chodzi z Lonely Planet?

Przewodniki Lonely Planet na półce
Zaktualizowano:

Kiedy zdecydowałem się rzucić pracę i podróżować po świecie , wszedłem do księgarni i kupiłem Lonely Planet’s Azja Południowo-Wschodnia na sznurku . Byłem w Tajlandii i nie mogłem się doczekać, aby zacząć. Zakup tego przewodnika sprawił, że moja impulsywna decyzja wydała się realna. Przeglądając jej strony podczas lotu do domu, byłem uzależniony. Bardzo podobał mi się nacisk położony na tanie podróże i wędrówkę z plecakiem, nietypowe miejsca docelowe oraz dziwaczny i zabawny styl pisania. Kiedy planowałem swoją podróż, na moim biurku piętrzyły się najdrobniejsze przewodniki LP – i zostałem stałym klientem przewodników Lonely Planet. Ich osobowość pasowała do mojej i bardzo mnie to wciągnęło.

Nazywane niebieską biblią turysty, przewodniki Lonely Planet skupiają się na unikalnych miejscach docelowych i niedrogich podróżach, co uczyniło je podstawą podróży na całym świecie. Na dobre i na złe, Lonely Planet często tworzyło miejsca docelowe, hostele i restauracje.



Jasne, jego przewodniki stały się synonimem turystyki masowej, ale dla mnie były świetnym źródłem informacji, które można przeglądać w autobusie, pociągu lub w hostelu. Nawigowałem za pomocą map LP i korzystałem z przewodników LP w celu uzyskania podstawowych informacji o aktywności i ustaleniu transportu.

Jednak ostatnio wydaje się, że ich jakość znacznie spadła. Kilka ostatnich razy, gdy korzystałem z ich strony internetowej i przewodników, zakończyło się frustracją i rozczarowaniem, przez co zadałem sobie pytanie:

O co do cholery chodzi z Lonely Planet?

Czy Lonely Planet jest nadal dobra i aktualna?

Chociaż nadal jest największą firmą zajmującą się przewodnikami na świecie, z 25% udziałem w rynku, spadła z pozycji biblii dla podróżujących z ograniczonym budżetem. Po sprzedaży BBC w 2007 r., a następnie ponownej sprzedaży samotnemu miliarderowi Bradowi Kelleyowi w 2013 r., Lonely Planet jest pozostałością tego, czym była kiedyś. Kelley zatrudnił 25-letniego fotografa Daniela Houghtona, który dołączył do zespołu i zainwestował znaczne środki w modernizację cyfrową i zwolnił prawie jedną piątą siły roboczej.

Aby to jeszcze zacytować Poza artykułu, ja [autor] pytam, co na to wszystko mówią badania rynku. „Tak naprawdę na to nie spojrzałem” – mówi [Houghton], konspiracyjnie zniżając głos. „Tak naprawdę nie zajmuję się badaniami rynku. W pewnym sensie kieruję się przeczuciem.

I w tym właśnie leży większość winy.

Co za rynek Naprawdę mówi

Zasiadając do pisania tego artykułu, zapytałem czytelników w mediach społecznościowych, co myślą o Lonely Planet. Chociaż większość ludzi nadal korzystała z Lonely Planet (i ogólnie z przewodników) do planowania wstępnego, powtarzali to, co słyszałem w drodze: książki wydają się być coraz bardziej nieaktualne, pisarstwo straciło na wyrazistości, przewodniki stały się bardziej ekskluzywne i mniej o nietypowych i niedrogich miejscach docelowych, strona jest trudna w użyciu, a blogi są często lepsze. Oto kilka przykładów typowych odpowiedzi ( kliknij tutaj, aby zobaczyć je wszystkie ):

przestałem używać Samotnej Planety ze względu na duże czcionki
jakość pisania na Lonely Planet spadła
przestarzałe i niekompletne przewodniki
staje się przestarzały
nieaktualne, a wszystkie miejsca wymienione w Samotnej Planecie są zatłoczone
informacje medyczne
ignorować zalecenia, które często są nieaktualne
jakość różni się znacznie w zależności od książki
kup je jako wspomnienia na półce z książkami
poleca tylko popularne lokalizacje
strona internetowa nie jest zbyt dobra
zbyt kłopotliwe w użyciu
nieaktualna strona internetowa i źle zaprojektowana

czy Baku jest bezpieczny

Przez lata podróżnicy, których spotkałem osobiście, powtarzali tę samą skargę: ta płyta LP jest wyjątkowa Nie wiem co już dawno nie ma. Prawdę mówiąc, odbyłem kilka dobrych sesji na ten temat!

Widać, że rynek ma inne zdanie na temat przewodników niż kierownictwo. Podróżnym, choć nadal korzystającym z przewodnika, nie podoba się to już tak bardzo. Nadal widzę na drogach ludzi korzystających z przewodników, więc problem nie polega na tym, że ludzie nie korzystają z przewodników.

Problemem jest sama Lonely Planet.

Ostatni rok, dyrektor generalny udzielił wywiadu Bawić i opowiedział o tym, jak uczynił LP niekuratorską (moim słowem) firmą oferującą treści podróżnicze: Nigdy nie patrzyliśmy na Lonely Planet tylko jak na firmę wydawniczą lub wydawcę przewodników — tak naprawdę moja pierwsza interakcja z Lonely Planet miała miejsce na naszej stronie internetowej , prawdopodobnie gdy byłem na studiach — zawsze postrzegaliśmy ją jako firmę zajmującą się treściami.

Jednak przewodniki nie są firmami zajmującymi się treściami, są to zasoby wyselekcjonowane przez ekspertów. Kupujemy je, ponieważ nie chcemy serwisu TripAdvisor ani ogólnego źródła informacji — chcemy, aby ktoś, kto tam był i zrobił to, pomógł nam zrobić to samo. Niezależnie od tego, czy chodzi o aplikację, e-book czy książkę w miękkiej oprawie, konsumenci chcą zaufanego źródła informacji. Chcemy, żeby ktoś za nas przeciął ten hałas. Jeśli LP to po prostu kolejna firma zajmująca się tworzeniem ogólnych treści, która umieszcza na liście każdy rzecz i istnieje, aby generować przychody z reklam, więc co czyni je wyjątkowymi? Czy są po prostu większą wersją Condé Nast Traveller Lub Daleko ?

To prawda, że ​​Lonely Planet miała problemy na długo przed obecnym zarządem. Tony i Maureen Wheeler, założyciele firmy, jako pierwsi powiedzą Państwu, że ponieśli porażkę w przestrzeni cyfrowej. Jest to jeden z powodów, dla których sprzedali LP BBC. BBC z kolei po prostu niewiele zrobiła z firmą i pozwoliła Thorn Tree – forum LP i najlepszej części witryny – na problemy, ponieważ było wiele wpadek i zamknięć, a także słabe zarządzanie.

Ale to było w 2013 roku. Za obecne problemy odpowiada obecny zarząd. Ich chęć przekształcenia Lonely Planet w firmę zajmującą się treściami to okropna decyzja, która nie ma związku z oczekiwaniami podróżnych.

Szybki spadek jakości

Decyzja o zignorowaniu badań rynku i pójściu za głosem przeczucia w dużej mierze wyjaśnia upadek i to, dlaczego książki są skorupą tego, czym były kiedyś. Kiedy ostatnio kupowano firmę, większość starych dyrektorów została zwolniona, wykupiona lub wypędzona. Na ich miejsce powołano kadrę zarządzającą, która nie posiadała dużej wiedzy na temat branży, w której się obecnie znajdowali.

Wiele źródeł kontaktowało się ze mną w sprawie tego artykułu, aby opisać swoje doświadczenia z Lonely Planet od czasu wykupu. Autorzy skarżyli się na brak komunikacji, szacunku i wkładu ze strony LP oraz na zmiany w polityce, o których informowano współpracujących z nimi ekspertów, proszę o ich usunięcie.

To coś, co słyszę od lat od moich przyjaciół z branży LP. (Kiedy jesteś pisarzem podróżniczym, wielu twoich znajomych piszących o podróżach będzie autorami płyt LP.)

Od dawna słyszałem plotki i szepty na temat materiałów LP pochodzących z recyklingu i aktualizacji zza biurka (tj. informacji spisywanych w biurze, a nie z badań w miejscu docelowym) i wydawało się, że potwierdzają to obecni pracownicy. Słyszałem, że współpracownicy Lonely Planet często są proszeni o korzystanie z Google i serwisu TripAdvisor przy tworzeniu treści.

LP ma ten gigantyczny system zarządzania treścią, w którym autor przekazuje swoje badania i na tej podstawie tworzy przewodnik. Ale powiedziano mi, że teraz, gdy autorzy wprowadzają informacje do bazy danych, pojawia się kolejna osoba – która może nie mieć wiedzy o przeznaczeniu – i składa książkę. Ostatecznie otrzymujesz tę zdezorganizowaną – i często błędną – książkę.

Wydaje się, że z powodu tych zmian scenarzyści nabrali pogardy dla firmy i po prostu dostarczali to, co było wystarczająco dobre. Nie zarabiają dużo, pracują w coraz krótszych terminach i nie czują się już częścią firmy.

Nie wiem, ile z tego to kwaśne winogrona, ale słyszałem tę skargę przez wystarczająco dużo lat z wystarczających źródeł, że w nią wierzę. Nie winię autorów. Widziałem moich przyjaciół na misji. Mają dużo pracy i mało czasu, a do tego płaca jest okropna. Nic więc dziwnego, że jeśli źle potraktujesz twórców treści, otrzymasz słabą treść.

Ja – i wielu innych – widzę to odzwierciedlone w jakości przewodników.

Straszna strona internetowa

I ten spadek bardzo wyraźnie widać na stronie LP. Po przejęciu władzy przez Houghton witryna wyglądała następująco:

Zrzut ekranu strony internetowej Lone Planet

Co to jest? To kupa kwadratów (dla mrówek!*). Kto uważał, że to jest dobre? Znalezienie kwadratu, którego potrzebowałem, zajęłoby mi wieki. Często się poddawałam i zamiast tego po prostu znajdowałam bloga.

Chociaż podoba mi się wiele rzeczy w nowy Witryna Lonely Planet — większe zdjęcia i większa czcionka — trudno jest śledzić sekcje treści, a poruszanie się po witrynie jest równie trudne jak zawsze. Kiedy byłem ostatnio w Lyonie, próbowałem znaleźć informacje – i przewijałem, przewijałem i przewijałem. Dlaczego? Wymieniają podobne każdy miejsce w mieście – każdy kościół, atrakcja, park czy restauracja. (Robią to w przypadku wszystkich miejsc docelowych.) Nie chcę każdy restauracja lub atrakcja — chcę, żeby dali mi przewodniki i eksperci najlepsze . Wydestyluj dla mnie informacje! Gdybym chciał mieć niekończącą się listę, odwiedziłbym TripAdvisor lub Yelp!

Poza tym obecnie bardzo trudno znaleźć takie informacje. Oto przykład strony LP w Kalifornii z 2010 roku i obecnie:

2010:
Samotna planeta

Teraz:

(No cóż, strona jest tak długa i pusta, że ​​nie mogę zrobić dokładnego zrzutu ekranu oto link, który możesz zobaczyć na własne oczy .)

W starej wersji wszystkie niezbędne informacje znajdują się na stronie (a jeśli wejdziesz na link do strony, zobaczysz, że najważniejsze informacje znajdują się tuż pod zakładką ). Łatwo było dotrzeć tam, gdzie chciałeś, nie było niekończących się list, a oni dostarczali ci potrzebnych faktów. Miał to, czego chciałeś. W nowej wersji przewijasz, przewijasz i przewijasz. Jest dużo miejsca, mało wyselekcjonowanych informacji i naprawdę trudno jest znaleźć to, czego szukasz.

To nie tylko strona z Kalifornii. Wystarczy pojechać do Paryża, żeby przekonać się, że lista najlepszych rankingów Lonely Planet nigdy się nie kończy. A opisy atrakcji, restauracji i barów są jeszcze mniej przydatne niż to, co oferuje Google czy Yelp. Oto opis Prescription Cocktail Club w Paryżu (jeden z moich ulubionych):

Z melonikami i kapeluszami w roli abażurów i atmosferą Nowego Jorku z lat 30. XX wieku, ten klub koktajlowy – prowadzony przez ten sam odnoszący sukcesy zespół co Experimental Cocktail Club (ECC) – jest bardzo paryski. Przedostanie się przez portiera może być trudne, ale gdy już tam dotrzemy, wszędzie panuje życzliwość i staromodne koktajle.

Te podstawowe informacje tak naprawdę niewiele mi mówią o wystroju, atmosferze czy niesamowitych drinkach: woda z ogórkiem, którą dostajesz, gdy siadasz, odsłonięte ceglane ściany i bar z ciemnego drewna, muzyka jazzowa czy pomysłowe koktajle. (Poza tym nie ma portiera. To po prostu nieprawda.) Każdego dnia z chęcią przeczytam powyższą recenzję na Yelp.

Kiedy szukałam rzeczy do zrobienia w Lyonie, tak trudno było znaleźć podstawowe informacje (znowu, to tylko niekończąca się lista) i sugestie, że po prostu się poddałam i skonsultowałam się z Yelpem i blogami. Witryny te były lepiej zorganizowane, udostępniały mi wyselekcjonowaną listę miejsc i zawierały bardziej szczegółowe opisy.

Więc co Jest sprawa z Lonely Planet?

Pragnienie LP bycia firmą zajmującą się treściami jest jasne: większa liczba artykułów w witrynie, które wydają się istnieć wyłącznie po to, aby zwiększać liczbę wyświetleń stron, sponsorowane treści z recenzowanych przez nią miejsc (i firm), przekierowywanie ludzi z treści do witryn rezerwacji, Lista w stylu TripAdvisor wszystko ( więcej odsłon strony) i mnóstwo reklam, które teraz zaśmiecają witrynę. Ponadto duży nacisk na sprzedaż wycieczek do miejsc docelowych wydaje się być sprzeczny z koncepcją niezależnych podróży, na której została założona firma. Zmiany w firmie można rozpoznać po tym, na czym skupiają się swoje treści online.

My, konsumenci, odwiedzamy blogi podróżnicze i korzystamy z przewodników, bo chcemy, żeby ekspert powiedział im, co jest najlepsze. Chcemy, żeby ktoś to wszystko za nich wydestylował, abyśmy nie musieli wykonywać tej pracy. Dlatego właśnie nosimy przewodniki LP, a nie Condé Nast Traveller Lub Poza czasopisma w drodze. Świetnie nadają się do inspiracji, ale nie do zdobywania praktycznych informacji.

Tracąc to skupienie, próbując (moim zdaniem) przyciągnąć uwagę wszystkich i próbując konkurować z witrynami takimi jak TripAdvisor (a nawet w pewnym stopniu z blogami), LP straciło to, co czyniło ją wspaniałą.

Uważam, że firmy są w lepszej sytuacji, gdy je posiadają jedna sprawa skupiają się na. Andrew Carnegie powiedział kiedyś: „Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka” jest całkowicie błędne. Mówię ci: „Włóż wszystkie jajka do jednego koszyka, a potem pilnuj tego koszyka”.

Lonely Planet powinna być firmą zajmującą się przewodnikami. Bycie firmą oferującą przewodniki nie oznacza, że ​​musisz skupiać się na książkach w formie fizycznej, ale oznacza, że ​​skupiasz się na jednej rzeczy. Przejście od pojedynczej misji do stania się centrum treści cyfrowych oznacza, że ​​nie jest już wyjątkowy – a kiedy Ty nie jesteś już wyjątkowy, konsumenci nie mają powodu, by pozostać lojalni. Jak powiedział kiedyś Simon Sinek: Ludzie nie kupują tego, co robisz, kupują tylko to, dlaczego to robisz.

Kiedyś wiedziałeś, co oznacza marka Lonely Planet i co reprezentuje. Teraz nie wiem, co reprezentuje ta firma.

Płyta LP nadal jest królem ze względu na swój rozmiar. To Microsoft wśród firm oferujących przewodniki. Żadna osoba, z którą rozmawiałam, nie była już lojalna wobec marki. Często kupowali przewodniki po prostu dlatego, że nikt inny nie sprzedawał ich do miejsca docelowego.

Jestem lojalnym klientem LP od 2005 roku. Ich przewodniki są dostępne na całej stronie. Nadal je kupuję. Często są to jedyne gry w mieście, do których chcę się udać. Ale ostatnio nie jestem już co do nich taki pewien. Nie poddałam się, ale jestem tego coraz bliżej. Trudno patrzeć, jak zmieniają się w coś tak… niezapomnianego.

O co więc chodzi z Lonely Planet?

Krótko mówiąc, właściwie wszystko.

* Zoolander odniesienie: Co to jest? Centrum dla mrówek! Ach, nigdy się nie starzeje!

Aktualizacja 1/19: Houghton opuścił Lonely Planet pod koniec 2018 roku.

Zarezerwuj podróż: porady i wskazówki logistyczne

Zarezerwuj swój lot
Znajdź tani lot za pomocą Skyscannera . To moja ulubiona wyszukiwarka, ponieważ przeszukuje strony internetowe i linie lotnicze na całym świecie, dzięki czemu zawsze wiesz, że żaden kamień nie zostanie pozostawiony bez zmian.

Zarezerwuj zakwaterowanie
Możesz zarezerwować swój hostel za pomocą Świat Hosteli . Jeśli chcesz zatrzymać się w innym miejscu niż hostel, użyj Rezerwacja.com ponieważ konsekwentnie zwraca najtańsze stawki dla pensjonatów i hoteli.

Nie zapomnij o ubezpieczeniu podróżnym
Ubezpieczenie podróżne ochroni Cię przed chorobami, obrażeniami, kradzieżą i odwołaniami podróży. To kompleksowa ochrona na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Nigdy nie wyruszam w podróż bez niego, ponieważ w przeszłości musiałem go używać wiele razy. Moje ulubione firmy oferujące najlepszą obsługę i najlepszą wartość to:

Chcesz podróżować za darmo?
Podróżne karty kredytowe umożliwiają zdobywanie punktów, które można wymienić na bezpłatne przeloty i zakwaterowanie – a wszystko to bez żadnych dodatkowych wydatków. Wymeldować się mój przewodnik po wyborze właściwej karty i moje obecne ulubione aby rozpocząć i zobaczyć najnowsze, najlepsze oferty.

Potrzebujesz pomocy w znalezieniu atrakcji na swoją podróż?
Zdobądź swój przewodnik to ogromny rynek internetowy, na którym możesz znaleźć fajne wycieczki piesze, ciekawe wycieczki, bilety bez kolejki, prywatnych przewodników i nie tylko.

Gotowy do rezerwacji podróży?
Sprawdź mój strona zasobów dla najlepszych firm, z których możesz korzystać podczas podróży. Wymieniam wszystkie, których używam podczas podróży. Są najlepsze w swojej klasie i nie możesz się pomylić, używając ich podczas podróży.