Atlas szczęścia: odkrywanie światowego sekretu szczęścia z Helen Russell

Autorka bestsellerów Helen Russell pozuje do zdjęcia
Wysłano :

Kilka lat temu przeczytałam książkę Rok życia w Danii przez Helenę Russell. Myślę, że pierwotnie pojawiła się jako sugerowana książka na Amazonie. Nie pamiętam do końca. Jednak postawiłam ją w kolejce, zamówiłam i leżała na półce do czasu, aż nadszedł czas, aby ją przeczytać. Nie mogłem tego odłożyć. To było zabawne, dobrze napisane, interesujące i wnikliwe spojrzenie na duńską kulturę. Była to jedna z moich ulubionych książek, jakie przeczytałam w tamtym roku.

W zeszłym roku jakimś cudem przekonałem Helen do wystąpienia na TravelCon i poznałem ją osobiście. Teraz wydała nową książkę pt Atlas szczęścia . Chodzi o to, dlaczego ludzie w niektórych miejscach są szczęśliwsi niż w innych. To fenomenalna książka (powinnaś ją mieć). Dzisiaj Helen dzieli się częścią tego, czego dowiedziała się podczas zbierania materiałów do tej książki!



Oto zabawna rzecz: jeśli byłeś dzisiaj online dłużej niż ułamek sekundy, być może zacząłeś mieć wrażenie, że świat jest okropnym miejscem. Nawet zaangażowanemu podróżnikowi z otwartym umysłem można wybaczyć, że perspektywy są dość ponure.

A jeśli widziałeś dzisiaj nagłówki gazet lub byłeś w mediach społecznościowych i w rezultacie czujesz się przygnębiony, nie jesteś sam.

Łatwo wpaść na pomysł, że świat z każdą minutą staje się coraz bardziej nieszczęśliwy i że szczęście jest luksusem w tych niespokojnych czasach.

Ale przez ostatnie sześć lat nauczyłam się, że na całym świecie są ludzie, którzy każdego dnia znajdują sposoby na bycie szczęśliwym. A tego szczęścia jesteśmy czymś, czego nieustannie szukamy – gdziekolwiek jesteśmy.

Zacząłem badać szczęście w 2013 roku, kiedy Przeprowadziłem się z Wielkiej Brytanii do Danii . Spędziłem 12 lat, mieszkając i pracując w Londyn jako dziennikarka i nie miałam zamiaru wyjeżdżać, aż niespodziewanie pewnej deszczowej środy mój mąż wrócił do domu i powiedział, że zaproponowano mu wymarzoną pracę… pracę dla Lego na wiejskich terenach Jutlandii. Na początku byłam sceptyczna – miałam dobrą karierę, ładne mieszkanie, świetnych przyjaciół, bliską rodzinę – miałam życie.

OK, więc oboje z mężem pracowaliśmy długo, byliśmy ciągle zmęczeni i wydawało się, że nigdy nie mogliśmy się zbyt często widywać. Regularnie musieliśmy się przekupywać, żeby przetrwać dzień, a przez ostatnie sześć miesięcy oboje chorowaliśmy z przerwami.

Ale to było normalne, prawda?

Myśleliśmy, że „realizujemy marzenie”. Miałam 33 lata i od kiedy którekolwiek z nas pamiętało, staraliśmy się o dziecko, przechodząc przez lata leczenia niepłodności, ale zawsze byliśmy tak zestresowani, że to nigdy się nie udało. całkiem się wydarzyło.

Kiedy więc mojemu mężowi zaproponowano pracę w Dania przed nami wisiała możliwość „innego życia” – szansa na zamianę wszystkiego, co wiedzieliśmy, na nieznane. Dania została właśnie uznana w rocznym raporcie ONZ za najszczęśliwszy kraj na świecie i bardzo mnie to zafascynowało. Jak maleńkiemu krajowi liczącemu zaledwie 5,5 miliona mieszkańców udało się zdobyć tytuł najszczęśliwszego narodu na ziemi? Czy coś było w wodzie? A jeśli nie moglibyśmy być szczęśliwsi w Danii, gdzie moglibyśmy być szczęśliwsi?

co można robić na Wyspach Dziewiczych

Podczas naszej pierwszej wizyty zauważyliśmy, że w spotkanych przez nas Duńczykach było coś nieco innego. Po pierwsze, nie wyglądali jak my – pomijając fakt, że wszyscy mieli na sobie Wikingów górujących nad moją wagą 170 cm – wyglądali na bardziej zrelaksowanych i zdrowszych. Szli wolniej. Nie spieszyli się, żeby zatrzymać się i zjeść razem, porozmawiać lub po prostu…oddychać.

I byliśmy pod wrażeniem.

Mój mąż Lego Man był przekonany do tego pomysłu i błagał mnie, abym się przeprowadziła, obiecując, że następnym razem zmienimy lokalizację ze względu na moją karierę. Byłem tak zmęczony moim gorączkowym życiem w Londynie, że zgodziłem się. Rzuciłem pracę, aby zostać niezależnym strzelcem, i zdecydowałem, że dam jej rok, badając z pierwszej ręki zjawisko duńskiego szczęścia – przyglądając się co miesiąc innej dziedzinie życia, aby dowiedzieć się, co Duńczycy robili inaczej.

Od jedzenia do życia rodzinnego; kultura pracy do ćwiczeń; i projektowanie do duńskiego państwa opiekuńczego — co miesiąc oddawałem się życiu „po duńsku”, aby zobaczyć, czy dzięki temu jestem szczęśliwszy i czy w rezultacie mogę zmienić sposób, w jaki żyję. Postanowiłem, że przeprowadzę wywiady z jak największą liczbą Duńczyków, emigrantów, psychologów, naukowców, ekonomistów, historyków, socjologów, polityków, właściwie ze wszystkimi, aby spróbować odkryć sekrety duńskiego życia.

Zanim poproszono mnie o napisanie książki, udokumentowałem swoje doświadczenia dla dwóch brytyjskich gazet: Rok Duńskiego Życia, Odkrywanie Sekretów Najszczęśliwszego Kraju Świata .

Od tego czasu czułem się zaszczycony i wzruszony, gdy słyszałem od czytelników z całego świata o różnorodnych perspektywach życiowych, ale jedyną stałą była potrzeba dzielenia się sekretami szczęścia związanymi z ich własnymi kulturami. Niektóre z tematów, które się pojawiły, były uniwersalne – na przykład interakcje społeczne, ćwiczenia na świeżym powietrzu i odnajdywanie równowagi w życiu – podczas gdy inne były intrygująco wyjątkowe.

Okładka książki Atlas szczęścia autorstwa Helen Russell Zacząłem więc badać unikalne koncepcje szczęścia z całego świata, przeprowadzając wywiady z ludźmi na całym świecie, aż do Atlas szczęścia — urodziło się moje nowe książkowe dziecko. To nie jest kompendium najszczęśliwszych krajów; zamiast tego jest to spojrzenie na to, co sprawia, że ​​ludzie są szczęśliwsi w różnych miejscach. Ponieważ jeśli spojrzymy tylko na kraje, które już zajmują pierwsze miejsca w sondażach szczęścia, tracimy pomysły i wiedzę z kultur, które jesteśmy mniej zaznajomieni.

Nigdzie nie jest idealnie. Każdy kraj ma wady. Chciałem jednak uczcić najlepsze elementy kultury danego kraju, a także cechy narodowe w najlepszym wydaniu – ponieważ właśnie do tego wszyscy powinniśmy dążyć.

gejowskie wędrówki z plecakiem

Oto kilka moich ulubionych:

Czy wiesz na przykład, że w języku portugalskim istnieje coś, co nazywa się saudade – uczucie tęsknoty, melancholii i nostalgii za szczęściem, które kiedyś było – lub nawet szczęściem, na które jedynie liczyłeś?

I podczas gdy Brazylia może słynąć ze swojego karnawałowego ducha, ale z drugiej strony saudade jest tak kluczowa dla brazylijskiej psychiki, że nawet 30 stycznia każdego roku ma swój własny oficjalny „dzień”.

Większość z nas doświadczy słodko-gorzkiej przyjemności w chwilach melancholii – przeglądając stare zdjęcia lub troszcząc się o kogoś na tyle, by za nim tęsknić, gdy już go nie ma.

Naukowcy odkryli, że ten tymczasowy smutek – wbrew intuicji – czyni nas szczęśliwszymi: zapewnia katharsis; poprawa naszej dbałości o szczegóły; zwiększanie wytrwałości i promowanie hojności. Dlatego wszyscy powinniśmy spędzać czas na wspominaniu tych, których kochaliśmy i straciliśmy, a następnie ćwiczyć bycie bardziej wdzięcznymi za tych, którzy wciąż są w pobliżu.

Finlandia zajęła pierwsze miejsce w tegorocznym raporcie ONZ na temat szczęścia na świecie dzięki doskonałej jakości życia, bezpłatnej opiece zdrowotnej i edukacji finansowanej z wysokich podatków.

Ale jest jeszcze coś, co Finowie lubią i co można znacznie łatwiej eksportować: kalsarikännit – definiowany jako „picie w domu w bieliźnie bez zamiaru wyjścia” – zajęcie tak popularne, że ma nawet własne emoji, zamówione przez fińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Podobnie jak większość Skandynawów, Finowie nie wstydzą się rozbierać i wszyscy mają tak godne pozazdroszczenia dobrze izolowane domy, że rozbieranie się do spodni jest najwyraźniej całkowicie w porządku, nawet gdy na zewnątrz jest minus 35 stopni. To, co pijesz i, co najważniejsze, ile tego wypijasz, zależy od jednostki, ale jest to wyjątkowa fińska forma szczęścia i sposobu relaksu, którą wszyscy możemy wypróbować.

transport publiczny nz

Autorka bestsellerów Helen Russell pracująca na swoim laptopie

W Grecja , mają koncepcję zwaną meraki, która odnosi się do introspektywnego, precyzyjnego wyrażania troski, zwykle stosowanego w odniesieniu do ulubionej rozrywki – i dzięki niej Grecy są szczęśliwi pomimo burzliwych czasów. Dzieje się tak dlatego, że zdaniem naukowców posiadanie hobby poprawia jakość naszego życia, a rzucanie sobie wyzwań, aby zrobić coś innego, tworzy również nowe ścieżki neuronowe w naszym mózgu. Posiadanie pasji, z której jesteś dumny, może przynieść dodatkową korzyść tym, którzy nie mogą powiedzieć tego samego o swoim głównym zawodzie.

Ponieważ meraki może sprawić, że życie będzie wartościowe, jeśli Twoje 9-17 to bardziej codzienna harówka. Wiele zadań, którymi należy się zająć na co dzień, nie stanowi szczególnego wyzwania ani nie jest inspirujące – od składania dokumentów po zbieranie zamówień, a nawet – ośmielę się to powiedzieć – niektóre z bardziej wyczerpujących aspektów rodzicielstwa.

Możemy jednak przerwać niekończący się cykl przyziemnej pracy naszymi osobistymi wyzwaniami – rzeczami, które nas pasjonują i których naprawdę nie możemy się doczekać. Nasze Meraki.

Dolce far niente – czyli słodycz nierobienia niczego – to bardzo ceniona koncepcja Włochy — często hasztagowany na Instagramie towarzyszący zdjęciom Włochów w hamakach. No dobrze, więc w ostatnich latach Włochy nie zajmowały czołowych miejsc w żadnych rankingach szczęścia, ale stereotyp beztroskiego Włocha nadal istnieje – i nie bez powodu.

Włosi „nic” nie robią jak żaden inny naród, a doskonalenie sztuki wymaga stylu i umiejętności – bo kryje się za tym coś więcej, niż na pierwszy rzut oka. To oglądanie świata przy kawie i cornetto. Śmieje się z turystów. Albo politycy. A co najważniejsze, chodzi o delektowanie się chwilą i prawdziwe cieszenie się teraźniejszością. Wielu z nas szuka relaksu podróżując do egzotycznych miejsc, pijąc do zapomnienia lub próbując zagłuszyć hałas współczesnego życia.

Ale Włosi pozwolili, aby zalał ich chaos. Zamiast oszczędzać nasz „limit zabawy” na coroczną ucieczkę, rozkładają go na minuty, godziny i dni w ciągu roku i „cieszą się życiem” w całej jego brudnej rzeczywistości.

Jeden z najszczęśliwszych krajów na świecie, Norwegowie muszą robić coś dobrze. Poza godnym pozazdroszczenia skandynawskim stylem życia i zabezpieczeniem przed całą ropą Norwegowie mają tajnego asa w rękawie: koncepcję zwaną friluftsliv. Można to z grubsza przetłumaczyć jako „życie na świeżym powietrzu” i jest to kodeks postępowania, a także cel życiowy większości Norwegów – którzy lubią spędzać czas na świeżym powietrzu i ćpać tak często, jak to możliwe.

Każdy, kto kiedykolwiek odwiedził ten kraj, wie, że jeśli spotkasz Norwega na łonie natury, jego celem będzie zazwyczaj najwyższa góra w pobliżu – jest takie powiedzenie Norwegia że musisz się wysilić, zanim będziesz mógł mieć przyjemność”.

Większość Norwegów wierzy, że na pewne rzeczy trzeba pracować, zarabiać na nich wysiłkiem fizycznym i walką z żywiołami. Dopiero gdy wejdziesz na górę w deszczu i zimnie, możesz naprawdę cieszyć się kolacją. To staroświeckie podejście do dobrego życia, ale liczne badania pokazują, że korzystanie z naszego ciała i jak najczęstsze przebywanie na łonie natury poprawia samopoczucie psychiczne i fizyczne.

Autorka bestsellerów Helen Russell pozująca przed kolorowym muralem

Co jest bardzo dobre, na papierze. Ale jak zastosować te zasady i wszystko, czego się nauczyłem w prawdziwym życiu? Cóż, wziąłem to powoli – w stylu dolce far niente. Musiałem nauczyć się nie być archetypowym londyńczykiem, pracującym po wszystkie godziny. Zamiast tego od czasu do czasu musiałem spróbować się zrelaksować.

Radykalne, wiem.

Następnie wsiadłem do pociągu hobbystycznego. Swoje meraki odnalazłam w ceramice, gotując i wypróbowując nowe przepisy, często inspirowane krajami, które badałam. W niektóre tygodnie jedliśmy dobrze. Inne mniej (mąż do tej pory nie wybaczył mi „rosyjskiego miesiąca”). Nie wstydzę się powiedzieć, że sporo piłem też w bieliźnie.

Fińska koncepcja kalsarikännit i ja jesteśmy teraz bliskimi przyjaciółmi. A ponieważ pracowałam mniej i bardziej dbałam o dobre życie i dbanie o siebie, stosunkowo łatwo było przyjąć norweski etos friluftsliv.

skrzydła bezpieczeństwa

Więc teraz próbuję zadać sobie pytanie: co dzisiaj zrobiłem? Na co się wspiąłem? Gdzie poszedłem? Jednak największą zmianą mentalną było uświadomienie sobie, że aby być szczęśliwym, musimy także czuć się komfortowo będąc czasami smutni. Że jesteśmy najzdrowsi i najszczęśliwsi, gdy potrafimy pogodzić się ze wszystkimi naszymi emocjami, dobrymi i złymi.

Portugalskie saudade zmieniło moje zasady gry – pomogło mi pogodzić się z życiem, jakie myślałam, że będę prowadzić, i znaleźć sposób, aby ruszyć dalej, bez urazy i goryczy. Ponieważ kiedy odpuścisz te rzeczy, może wydarzyć się coś naprawdę niesamowitego.

Ucząc się od innych kultur o szczęściu, dobrym samopoczuciu i tym, jak zachować zdrowie (i rozsądek), znalazłem sposób na mniej zestresowany niż w poprzednim życiu. Lepiej zrozumiałem wyzwania i subtelności związane z pochodzeniem z innej kultury. Mój poziom empatii wzrósł. Nauczyłam się bardziej dbać.

Optymizm nie jest niepoważny: jest konieczny. Jesteście podróżnikami. Rozumiesz to. Ale teraz musimy rozpowszechniać tę informację bardziej niż kiedykolwiek. Ponieważ mamy tylko jeden świat, więc byłoby naprawdę wspaniale, gdybyśmy go nie schrzanili.

Hellen Russell to brytyjska dziennikarka, mówczyni i autorka międzynarodowego bestsellera Rok życia w Danii . Jej najnowsza książka pt. Atlas szczęścia , bada zwyczaje kulturowe i tradycje szczęścia na całym świecie. Wcześniej była redaktorką marieclaire.co.uk, obecnie pisze dla magazynów i gazet na całym świecie, w tym Stylist, The Times, Grazia, Metro i The i Newspaper.

Zarezerwuj podróż: porady i wskazówki logistyczne

Zarezerwuj swój lot
Znajdź tani lot za pomocą Skyscannera . To moja ulubiona wyszukiwarka, ponieważ przeszukuje strony internetowe i linie lotnicze na całym świecie, dzięki czemu zawsze wiesz, że żaden kamień nie zostanie pozostawiony bez zmian.

Zarezerwuj zakwaterowanie
Możesz zarezerwować swój hostel za pomocą Świat Hosteli . Jeśli chcesz zatrzymać się w innym miejscu niż hostel, użyj Rezerwacja.com ponieważ konsekwentnie zwraca najtańsze stawki dla pensjonatów i hoteli.

Nie zapomnij o ubezpieczeniu podróżnym
Ubezpieczenie podróżne ochroni Cię przed chorobami, obrażeniami, kradzieżą i anulowaniem rezerwacji. To kompleksowa ochrona na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Nigdy nie wyruszam w podróż bez niego, ponieważ w przeszłości musiałem go używać wiele razy. Moje ulubione firmy oferujące najlepszą obsługę i najlepszą wartość to:

Chcesz podróżować za darmo?
Podróżne karty kredytowe umożliwiają zdobywanie punktów, które można wymienić na bezpłatne przeloty i zakwaterowanie – a wszystko to bez żadnych dodatkowych wydatków. Wymeldować się mój przewodnik po wyborze właściwej karty i moje obecne ulubione aby rozpocząć i zobaczyć najnowsze, najlepsze oferty.

Potrzebujesz pomocy w znalezieniu atrakcji na swoją podróż?
Zdobądź swój przewodnik to ogromny rynek internetowy, na którym możesz znaleźć fajne wycieczki piesze, ciekawe wycieczki, bilety bez kolejki, prywatnych przewodników i nie tylko.

Gotowy do rezerwacji podróży?
Sprawdź mój strona zasobów dla najlepszych firm, z których możesz korzystać podczas podróży. Wymieniam wszystkie, których używam podczas podróży. Są najlepsze w swojej klasie i nie możesz się pomylić, używając ich podczas podróży.